Nasielsk - Pomiechówek

W środku lata 2018 roku pojechałem pociągiem z Warszawy do Nasielska, zabierając ze sobą rower. Planowałem powrót do Warszawy rowerem, ale tak się nie stało, bo wiele spraw, w trakcie powrotnej jazdy nie szło zgodnie z planem. Przede wszystkim nie doceniłem kolejowego Nasielska i jego okolic, gdzie bardzo długo przebywałem.

Gdy przyszedł czas na powrót, w planie miałem jeszcze odwiedzenie dwóch przystanków kolejowych leżących na linii kolejowej nr 9: Studzianki Nowe i Brody Warszawskie. Niestety, ale coś poszło nie tak, bo przeoczyłem drogi prowadzące do tych przystanków i zamiast na teren tych przystanków dojechałem do rogatki kolejowej w Pomiechówku (ulica Nasielska). Po drodze zaliczyłem jeszcze z poziomu "rowerowego siodełka": Mogowo, Budy Siennickie, Cegielnię Psucką i Psucin. Do Bud Siennickich jazda była bardzo leniwa. Na drodze pusto. Wokół pola. Niezbyt palące słońce pozwalało na delektowanie się pięknem lata. Potem, aż do samej kolejowej rogatki w Pomiechówku, jazda nie wyglądała na zbyt przyjemną. Przede wszystkim droga nie posiada pobocza i w czasie czego ucieczka z drogi wiąże się z "lądowaniem" w rowie. Najgorsze były samochody, które pędziły ile daje fabryka, nie zważając na ograniczenia prędkości i rzecz jasna na rowerzystów. Kto jeździ po drogach ten wie, jak wygląda przejazd pędzącego samochodu w odległości pół metra od rowerzysty. To nie jest omijanie, a próby zdmuchiwania rowerzysty z drogi.
Na szczęście dojechałem do Pomiechówka bez problemów. Dalej, jadąc ulicami Pomiechówka, wzdłuż torów kolejowych, dotarłem na teren przystanku kolejowego Pomiechówek i mostu nad Wkrą, który położony jest tuż za przystankiem. Legalna przeprawa przez Wkrę jest możliwa przez most leżący w  DK62. Może też przeprawić się na drugi brzeg, przechodząc kładką ułożoną na moście kolejowym, ale sami wiecie, że nie jest to dozwolone, a poza tym ta droga prowadzi donikąd.
Z mostu drogowego dostrzegłem plażę nad brzegiem Wkry i odpoczywającym oraz kąpiących się w wodach rzeki plażowiczów. Miałem nawet ochotę dołączyć do nich, ale czas naglił i pojechałem w kierunku stacji kolejowej Modlin. Po dotarciu do Modlina zrezgnowałem z dalszej jazdy do Warszawy. Wsiadłem do pociągu SKMWA i pojechałem nim do Warszawy.
| zdjęcia z 10 lipca 2018 roku |

Komentarze