Atrakcje ścieżki rowerowej przy Żołnierskiej

9 marca zapewne każdy posiadacz telefonu w Polsce otrzymał specjalny sms - Alert RCB, ostrzegający o silnym wietrze w nocy. Tego rodzaju alerty otrzymujemy bardzo rzadko, ale faktem jest, że tamtej nocy w Warszawie porządnie wiało.

Następnego dnia wybrałem się na krótką rowerową przejeżdżę nową drogą dla rowerów, wiodąca wzdłuż ulicy Żołnierskiej do Zielonki.

O skutkach silnego nocnego wiatru przekonałem się bardzo szybko, gdy na ścieżce napotkałem zwalone w poprzek drogi drzewo. Drzewo może nie było specjalnie okazałe, ale raczej nikt nie chciałby się z nim zmierzyć! Po pokonaniu tej "przełajowej" przeszkody pojechałem dalej ...






Tuż za ulicą Strażacką, na kolejnym odcinku drogi dla rowerów, zauważyłem rząd dziesiątek lamp, które będą w przyszłości oświetlały rowerową ścieżkę. Pierwsza myśl, że to jednak ekstrawagancja z tym oświetleniem, bo raczej nocnych rowerzystów u nas jest niewielu. Poza tym, każdy kto jeździ w nocy, zwykle wyposażony jest w wypasione, własne oświetlenie roweru.


Przy okazji zainteresowałem się "rowerowymi" lampami. Okazało się, że to uniwersalne uliczne oświetlenie, wyposażone w oprawy Schréder Ambar 2, a źródłem światła jest wysokoprężna lampa sodowa.

W Zielonce wjechałem jeszcze w mroczny, paskudny o tej porze las, a potem przez Mokry Ług i Rembertów wróciłem na Grochów. W drodze powrotnej musiałem siłować się z dość silnym wiatrem. W sumie przejechałem na rowerze około 25 km.


| zdjęcia z 10 marca 2019 roku |

Komentarze