Nieoczekiwana zmiana ról na żerańskiej drodze dla rowerów

Żerański - nadwiślański - odcinek drogi dla rowerów należy do najnowszych i przez to mniej znanych odcinków rowerowych na terenie Warszawy. Powstanie tego odcinka związane jest z budową, chyba najbardziej spektakularnej budowli rowerowej w Warszawie, czyli kładki pieszo-rowerowej nad Kanałem Żerańskim.


Budowę żerańskiej drogi rowerowej zawdzięczamy w dużej mierze rezygnacji elektrociepłowni z eksploatacji terenów wzdłuż Wisły, które przez lata były wysypiskiem dla odpadów technologicznych z EC Żerań. Co prawda, przez wiele ostatnich lat, te tereny już nie służyły jako wysypiska, ale teren był niedostępny i raczej poza miejscową ludnością słabo uczęszczany.


Ścieżka rowerowa powstała kilka lat temu i cieszy się coraz większym powodzeniem. Obecnie stanowi część traktu rowerowego, biegnącego wzdłuż Wisły, od mostu Łazienkowskiego aż do Nowego Dworu Mazowieckiego. Żerański odcinek DDR jest jednym z najładniejszych odcinków tego typu na terenie Warszawy. Warto tu zajrzeć o każdej porze roku.


Niestety, ale od 4 września tego roku, żerański odcinek drogi dla rowerów, w pobliżu mostu Marii Skłodowskiej-Curie, jest wyłączony z ruchu. Wszystko przez dwie rury ze ściekami, które zostały położone w extra ordynaryjnym trybie po awaryjnym wyłączeniu kolektora ściekowego prowadzącego ścieki pod dnem Wisły do oczyszczalni Czajka. Rury zostały położone w poprzek ścieżki rowerowej. Wiele wskazuje na to, że awaryjne rozwiązanie wyłączy ścieżkę rowerową z eksploatacji do wiosny przyszłego roku, o ile nie na dłużej.


Oczywiście można "obejść" ten problem i kontynuować rowerową jazdę. Istnieje zapewne wiele objazdów, ale mnie nasunęły się dwa. Pierwszy to zjazd ze ścieżki rowerowej - za kładką pieszo-rowerową nad Kanałem Żerańskim - w ulicę Zarzecze i dalej jazda Modlińską. Drugi to wejście na skarpę przed znakiem zakazu, ustawionym w poprzek DDR (B-9 zakaz wjazdu rowerów) i lawirowanie starymi drogami asfaltowymi dawnego wysypiska w kierunku ulicy Myśliborskiej.


Tak się złożyło, że na rowerową foto eskapadę wybrałem się w dniu, w którym nastąpiła nieoczekiwana zmiana ról na żerańskiej drodze dla rowerów. Siłą rzeczy, to, co najciekawsze (most pontonowy) można było zobaczyć ze ścieżki rowerowej, biegnącej po moście Północnym. Trzeba było się tam jakoś dostać ... i po dłuższej chwili udało się. Most Północny, jak widać na zdjęciach, był mocno oblegany tego dnia.












| zdjęcia z 4 września 2019 roku |

Komentarze