Trasa rowerowa: Brody Iłżeckie - Marcule - Lipie - Starachowice - Wąchock (od godz. 12.10 do godz. 15.50).
Długość trasy rowerowej: ok. 35 km (50% asfalt, 50% drogi leśne, polne, szutrowe)
Dojazd pociągiem: Kielce - Brody Iłżeckie.
Powrót pociągiem: Wąchock - Kielce.
Na spotkanie z przedsezonowym pociągiem SKW, który wyruszył z Iłży do Marcul wyruszyłem z przystanku kolejowego Brody Iłżeckie, na który przyjechałem pociągiem REGIO z Kielc. Najszybszy dojazd do Marcul stanowi DK9. Mimo, że do pokonania jest tylko odcinek 10 km, to jazda po nim nie należy do najprzyjemniejszych. Przede wszystkim panuje na drodze bardzo duży ruch. Poza tym, droga jest wąska i pozbawiona praktycznie pobocza. Jadąc na rowerze, musimy "konkurować" z samochodami, co tamuje ruch i rzecz jasna nie podoba się kierowcom. Taka jazda stwarza dla rowerzystów spory dyskomfort. Trzeba mieć oczy dookoła ... roweru.
Długość trasy rowerowej: ok. 35 km (50% asfalt, 50% drogi leśne, polne, szutrowe)
Dojazd pociągiem: Kielce - Brody Iłżeckie.
Powrót pociągiem: Wąchock - Kielce.
Na spotkanie z przedsezonowym pociągiem SKW, który wyruszył z Iłży do Marcul wyruszyłem z przystanku kolejowego Brody Iłżeckie, na który przyjechałem pociągiem REGIO z Kielc. Najszybszy dojazd do Marcul stanowi DK9. Mimo, że do pokonania jest tylko odcinek 10 km, to jazda po nim nie należy do najprzyjemniejszych. Przede wszystkim panuje na drodze bardzo duży ruch. Poza tym, droga jest wąska i pozbawiona praktycznie pobocza. Jadąc na rowerze, musimy "konkurować" z samochodami, co tamuje ruch i rzecz jasna nie podoba się kierowcom. Taka jazda stwarza dla rowerzystów spory dyskomfort. Trzeba mieć oczy dookoła ... roweru.
Na szczęście, udało mi się przyjechać do Marcul przed pociągiem. Pojechałem więc dalej, w stronę Iłży, w okolice mijanki kolejowej. Od stacji Marcule to odległość około kilometra. Stanąłem w okolicy toru i czekałem. Po kilkunastu minutach zamajaczył w oddali zielony Lyd1-251, który ciągnął trzy "letniaki".
Spotkanie z pociągiem wąskotorowym było najważniejszym celem rowerowej wyprawy, ale nie jedynym. Kolejnym było przejechanie rowerem, leśnymi drogami, przez Puszczę Iłżecką na odcinku Marcule - Lipie, wzdłuż byłego odcinka dawnej wąskotorówki. Ten odcinek, na znacznej swojej długości, pozbawiony jest szyn. Z tego powodu wąskotorówka nie jeździ pomiędzy Starachowicami, a Iłżą.
Ślady dawnego torowiska zachowały się w postaci zagłębienia w terenie, ale jedynym materialnym śladem, jaki udało mi się odnaleźć był betonowy słupek kilometrażowy, który można zobaczyć na załączonym poniżej zdjęciu.
Po dotarciu do Lipia, pojechałem wzdłuż toru wąskotorówki do Starachowic, a potem wzdłuż linii kolejowej nr 25 do stacji Wąchock, skąd wróciłem pociągiem REGIO do Kielc.
| zdjęcia 6 maja 2018 roku |
Komentarze
Prześlij komentarz